Specyfikacja dystrybutora:
Argon 70 znakomicie nadaje się na krótkie wypady poza miasto: posiada wszystkie zalety większych plecaków i pomieści sporo rzeczy, a ponadto jest wygodny i dobrze dopasowany.
Cechy plecaka:
– Wykonany z Nylonu 40d Si zbiornik na wodę / bukłak/ AquaSource łatwo przekształcić w oddzielny plecak na wodę przy użyciu pasków do mocowania karimaty
– Pionowy zamek błyskawiczny umożliwiający dostęp do komory głównej.
– Przestrzeń na śpiwór z szerokim otworem załadunkowym
– Pokrywę górną łatwo przekształcić w saszetkę biodrową z własną podkładką lędźwiową AirScape
– Łatwy dostęp do kieszeni bocznej zapinanej na zamek błyskawiczny
– Wersja damska lub męska uprzęży o zróżnicowanej gęstości poduszek z wyłożonymi miękką pianką wycięciami na szyję i pachy oraz ukrytym pasem mostkowym
– System pasów zaciskowych StraightJacket
– Wycinane laserowo elementy wykończeniowe
– Elastyczne kieszenie boczne i kieszeń przednia
Dodatkowe info:
– system nośny – ReCurve z panelem Airscape oraz uprzężą i pasem biodrowym BioForm
– rozmiar plecaka – XL
– rozmiar pasa biodrowego i uprzęży – L
– waga (według producenta) – 2,93 kg
– wymiary (według producenta) – 85 x 36 x 33 cm
– materiały – 315D Cordura/High Tenacity Nylon/Stretch woven Nylon with Lycra
– ilość komór – 1 lub 2 (możliwość podzielenia)
– ilość kieszeni – 5
– data kupna – styczeń 2011
– cena – 770 zł
Recenzja
Po sprzedaży mocno chybionego F7 Pro Ganimedes postanowiłem, że do zakupu plecaka wyprawowego tym razem się przyłożę (informacyjnie i finansowo;). Szukając mojego wymarzonego wora trafiłem na stronę Alpinsportu i zauroczyłem się od pierwszego spojrzenia;) Po długich namysłach (na tyle długich, że alpin wprowadził promocję bodajże -30% na wszystkie Ospreye) postanowiłem zakupić Argona 70. Po dwóch latach użytkowania muszę stwierdzić, że nie żałuję wydanych pieniędzy (zwłaszcza biorąc pod uwagę aktualną cenę w alipnie;).



Dla porównania wielkości obok Talon 33.


System nośny
Szkielet stanowią dwa aluminiowe pręty pod panelem Airscape. Pręty te można wyciągnąć i dopasować do swojego kształtu pleców. Dodatkowo po bokach umieszczono aluminiową ramę, która lekko wygina plecak i zapewnia niesamowitą swobodę ruchów rąk i głowy nawet przy zapakowanym do pełna worze.
Bez ściągania plecaka mogę dostać się do kieszeni bocznych i górnych. Dzięki „wgnieceniu” u góry mogę bez problemu podnieść głowę podczas podejścia.



Wygięcie pleców jest systemem z którym nie spotkałem się w żadnym innym dużym plecaku. Trochę obawiałem się przez to zaburzenia środka ciężkości, ale na szczęście moje obawy były chybione;) System jest bardzo wygodny nawet przy dużych obciążeniach, a na dodatek plecy mają cały czas świetną wentylację. Przy dobrze zapakowanej komorze dolnej nie ma problemu żeby go postawić, więc nie ciora się po błocie. Może być z tym problem jedynie gdy załadujemy strechową, przednią kieszeń zbyt ciężkimi rzeczami.

Za rewelacyjny komfort noszenia w dużej mierze odpowiada pas biodrowy i uprząż (rozmiar obydwu można dobrać osobno). Pas jest usztywniony, wypełniony pianką bardzo dobrze utrzymuje ciężar całego plecaka. Dodatkowo jest ruchomy i tym samy dobrze przenosi ciężar. Zakończony jest porządną klamrą, a pasy zaciągane są „do środka”. Szelki w środku mają tą samą piankę i nigdy nie doświadczyłem nieprzyjemnego ucisku z ich strony (są zatem bardzo uprzejme;). Na pasie piersiowym znajduje się gwizdek, a wysokość pasa można swobodnie regulować. Wysokość uprzęży jest regulowana w dużym zakresie(od tyłu podczepiana na rzep do panelu Airscape) i trzyma się bardzo dobrze. W części lędźwiowej znajduje się gruba gąbka pokryta siateczką 3D mesh.




Komory i kieszenie
Komora główna jest dzielona na dwie pomocą zaciąganych troków, niestety (albo stety) nie ma tam zamka. Wygięcie plecaka nie ogranicza jego pakowności. Plecak pakuje się również w tej części wora pokrytej szarym materiałem. Dostęp do komory głównej możemy uzyskać górą, dołem lub bokiem dzięki zamkowi (nie jest bryzgoszczelny, ale zakrywa go patka) na prawie całej jej długości. Jest to wygodne i praktyczne. Nie ma problemu z wyciągnięciem czegokolwiek nawet przy pełnym załadowaniu. Komin jest spory, ale bez przesady. Przy maksymalnym wyciągnięciu komina można zapiąć klapę górną. Od góry w komorze głównej mamy czerwoną taśmę, która pomaga skompresować bagaż i go ustabilizować.



Od strony pleców, podczepiony klamrami, znajduje się rękaw na camelbaga, który dzięki odczepianym trokom dolnym można nosić osobno. Wyjście na rurkę znajduje się z obu stron. Po wydzieleniu komora dolna jest bardzo obszerna. Ja spokojnie mieszczę tam spory śpiwór, klapki, ręcznik i jeszcze trochę miejsca zostaje.




Po bokach mamy dwie kieszenie. Po lewej wodoszczelną z laminowanym zamkiem, a po prawej rozciągliwą z dostępem dwustronnym (od góry i wewnętrznej). Ta po lewej nie jest rozciągliwa jak podaje dystrybutor, ale ta z prawej zmieści sporo (butelkę pet 1,5 l i np. mały termos, rękawiczki itp).

Z przodu znajduje się kieszenie strechowa, do której można wrzucić mokre rzeczy. Jest naprawdę pojemna i spokojnie wejdzie tam np. kask i softshell. Na środku mamy tutaj odblaskowe logo Rybołowa i dwa siatkowane przestrzały. W komorze górnej znajdują się dwie kieszenie. Górna jest mniejsza i ma zamek bryzgoszczelny. W większej zamek chroni patka, a do środka zmieścimy 6-cio pak i 0,7 szklanej czystej;) Komorę można odczepić i nosić jako przerośniętą biodrówkę lub przerzucić przez ramię, gdyż ma klamrę. Dodatkowo od środka jest pokryta pianką, więc jest to dość wygodne.
Wszystkie zamki to YKK i po dwóch latach działają bez zastrzeżeń. Czasami tylko przy zbyt mocno wypakowanej komorze dolnej trzeba włożyć trochę siły.


Troczenie i dodatki
Możliwości troczenia jest naprawdę sporo, aczkolwiek nie miałem jeszcze okazji ze wszystkich skorzystać, bo zazwyczaj wszystko mieszczę do środka. Troki boczne mogłyby być trochę dłuższe, ale jak widać sporych rozmiarów karimatę można zaczepić na różne sposoby, również z boku;)
Tutaj dolny trok zaczepiony jest do dodatkowego szybkozłącza. Po prawej stronie są takie dwa – jeden na dole, drugi u góry. Nie ma niestety troków na klapie górnej, ale są szlufki, więc można sobie poradzić. Po bokach na dole są „uchwyty” na narty i to spokojnie przypniemy bocznymi trokami(myślę, że mniejszy namiot też da radę). Większy namiot, karimatę, samopompę można przytroczyć z przodu lub z dołu. Czekany/kijki można umocować dzięki linkom bungee i pętlom na dole po obu stronach. Dodatkowo zrobiono 4 laserowe nacięcia, gdyby kto chciał jeszcze jakieś szpej doczepić.



Plecak (chyba jak wszystkie) najlepiej wygląda gdy jest dobrze napakowany, ale kompresuje się bardzo dobrze i przy niepełnym zapakowaniu również się sprawdza. Plecak nie ma dołączonego pokrowca przeciwdeszczowego.


Podsumowanie
Po dwóch latach użytkowania mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że nie żałuję. Nie jest to tani sprzęt, ale myślę, że można go ustawić na tej samej półce co Deutery, a to najwyższa klasa. Dodatkowo Osprey zachwyca designem i kolorami w porównaniu do innych czołowych marek. Plecak ma też kilka rozwiązań unikalnych, a ja lubię innowacyjność. Nigdy na niego nie narzekałem, nawet po sporej ilości kilometrów w nogach. Po dwóch latach i przetarciu ściereczką wygląda jak nowy – nic się nie odkleja, ani nie przeciera. Brakuje mi tutaj trochę kieszonki na pasie biodrowym i systemu Stow-on-the-go, który jest w Talonie i świetnie się sprawdza. Uważam też, że w tej klasie cenowej (potrzebny, czy nie) pokrowiec powinien być.
Zalety
– design
– pas biodrowy
– wentylacja
– możliwości troczenia
– odczepiana komora górna
– strechowe kieszenie
– swoboda ruchów
Wady
– brak kieszeni na pasie biodrowym
– krótkie troki boczne
– brak pokrowca przeciwdeszczowego
– cena!
Mam nadzieję, że pomogę komuś dokonać wyboru, a jeżeli jeszcze nie jesteście przekonani do jakości Ospreya to polecam ten filmik;]