Krótka relacja z Festiwalu Balonowego w Szczecinku

Przeglądając odmęty internetu jakiś czas temu natrafiłem na informację o Festiwalu Balonowym w Szczecinku odbywającym się na początku lipca. Mimo, że Pomorze Zachodnie to mój rdzenny rejon nigdy wcześniej nie słyszałem o tej imprezie. Szybko uznałem, że musimy tam pojechać, a przy okazji zawitać do domu rodzinnego. Sprawdziliśmy prognozy pogody, wzięliśmy dodatkowy dzień wolnego i w czwartek po pracy wyruszyliśmy w kierunku Połczyna.

Cały piątek spędziliśmy nad Jeziorem Siecino – jednym z najczystszych mi znanych. Po godzinie 18 wyjechaliśmy do Szczecinka i niestety spóźniliśmy się na pierwszy start balonów. Miał zacząć się o 19:30, ale dojeżdżając na miejsce widzieliśmy pierwsze balony na niebie już o 19:20. Trochę szkoda, bo ominęła nas spora część zanim znaleźliśmy wolne miejsce parkingowe. Coś tam jednak udało się uchwycić na szybko.

IMG_0286

 

 

Nasz pies z zaciekawieniem obserwował te dziwne „zabawki” unoszące się nad jej głową.

IMG_0322

 

 

Balony zakończyły startować ok. godziny 20:30, a kolejny punkt programu dopiero o 22:30. To jest chyba najsłabszy motyw tego festiwalu. Zabrakło mi tutaj jakiś dodatkowych atrakcji dla przyjezdnych. Z drugiej strony jest to fajny moment żeby trochę pozwiedzać Szczecinek i może właśnie o to chodzi.

My wolny czas postanowiliśmy wykorzystać na spacer wzdłuż jeziora Trzesiecko. Doszliśmy do Zamku i stwierdziliśmy, że po tym męczącym dniu nad jeziorem trzeba odpocząć;) Wróciliśmy więc na pomost przy wyciągu nart wodnych. WakePark Szczecinek to jeden z najdłuższych w Europie wyciąg do nart wodnych i wakeboardu. Został nagrodzony Certyfikatem POT za najlepszy Produkt Turystyczny 2015 roku. Słyszałem o nim, ale muszę przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczył. Wyciąg prezentuje się okazale. Jest poprowadzony w kilku kierunkach, a na trasie położonych jest kilka fajnych przeszkód. Wrócę tu kiedyś spróbować swoich sił.

Wieczorne „show” zaczęło się punktualnie, ale my znowu byliśmy spóźnieni;) Nie mieliśmy już szans na miejsca bliżej balonów, ale może to i lepiej. Nasz pies niestety słabo znosił hałas i natłok ludzi, więc po chwili i tak musieliśmy się ewakuować. Udało mi się zrobić dwa zdjęcia i nagrać krótki filmik.

Show polegało na tym, że piloci balonów zwiększali ogień w rytm muzyki, a przynajmniej tak miało być w założeniu. Efekt wyglądał raczej na dosyć przypadkową zabawę. Mimo to wyglądało to ciekawie w panującym dookoła mroku.

IMG_0332

Wracając do Połczyna czułem fotograficzny niedosyt. Na szczęście podczas festiwalu przewidziany jest również start poranny. W domu sprawdziłem więc prognozę na rano, zrobiłem szybki research na mapie w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca, sprawdziłem gdzie rano pojawi się słońce i nastawiłem budzik. Pobudka o 4 rano, po 3 godzinach snu nie była łatwa. Mimo to zebrałem się w sobie i ruszyłem na Szczecinek.

Trud się opłacił, a zarwaną nockę z nawiązką zrekompensowały piękne widoki. Poza mną i rodziną łabędzi na pomoście nie było nikogo. Miałem wystarczająco dużo czasu żeby znaleźć odpowiedni kadr i wszystko poustawiać. W efekcie udało mi się uchwycić kilka fajnych chwil i zmajstrować krótki timelapse nagrany i zmontowany na szybko telefonem.

 

I to byłoby na tyle z tej krótkiej relacji. Myślę, że wrócę tu za rok. Wam też to polecam, bo nie ma zbyt wielu takich eventów w Polsce. Na dodatek Szczecinek to piękne miasto, a Pomorze Zachodnie obfituje w rewelacyjne jeziora.

Standardowo na koniec galeria ze zdjęciami do przejrzenia.

Tagi, , ,