Piękne zakończenie zimy

Każda pora roku w górach jest piękna, ale zima ma w sobie coś magicznego i chyba chodzi tu o nieskazitelność natury. Świeży śnieg, po którym nikt nie chodził zawsze jest czymś wyjątkowym, a zimą w górach zazwyczaj jest go całkiem sporo. Innym powodem jest zdecydowanie mniejszy ruch na szlakach i w schroniskach, a w góry chodzę między innymi po to, aby szukać ciszy i spokoju.

Luty był dla nas ciekawy, bo zaliczyliśmy aż dwa wypady – weekendowy na Masyw Ślęży i 4-dniowy w Karkonosze. Na Ślęży pogoda niezbyt nam dopisała, cały weekend było szaro i ponuro. Za to prognozy na Karkonosze zapowiadały się znakomicie. Trafiliśmy na okres ferii zimowych, więc mieliśmy mały problem ze znalezieniem noclegu, ale koniec końców się udało. Wybór (albo raczej jego brak;) padł na jedną noc w Strzesze Akademickiej i dwie nocki w PTTK Odrodzenie na Przełęczy Karkonoskiej. Cieszyliśmy się zwłaszcza z tego drugiego, bo w tym rejonie Karkonoszy jeszcze nie byliśmy. W środę wieczór spakowaliśmy plecaki i psa, którego po dłuższej przerwie znów mogliśmy ze sobą zabrać, a w czwartek o 7 rano byliśmy już na trasie do Karpacza.

Dzień pierwszy

W Karpaczu było dość tłoczno i mieliśmy mały problem ze znalezieniem wolnego miejsca postojowego. Udało się po drugiej rundce. Zabraliśmy z bagażnika plecaki i ruszyliśmy na szlak. Trasę zaczęliśmy, właściwie standardowo, czyli przy Świątyni Wang i poszliśmy niebieskim szlakiem do Strzechy Akademickiej. Miejscami jest tu dość mocno pod górkę, ale ogólnie nie jest to zbyt wymagający szlak i przez cały czas prowadzi szeroką drogą. Jest również bardzo popularny, ponieważ prowadzi z Karpacza do Samotni i dalej na Śnieżkę.

Nasza trasa ze szczegółami obok.

Pierwsza przerwa na trasie to najlepszy czas na zasłużony wspólny posiłek;)

wycieczka_w_karkonoszach_posilek

Tu z kolei jest nasz ekwipunek na 4 dni. Osprey i Gregory zawsze dają radę. Tym razem też się spisały i pomieściły wszystkie potrzebne rzeczy.

szewska_pasja_wycieczka_w_karkonoszach_bagaze

Szybki selfiacz, telefon do mamy i ostatnia prosta do schroniska.

szewska_pasja_wycieczka_w_karkonoszach_cieniewycieczka_w_karkonoszach_na_szlaku_do_schroniska

Strzecha Akademicka przywitała nas nastrojowym klimatem. Światło wpadające przez okna wyglądało super, a odpoczywający turyści dodawali uroku.

szewska_pasja_strzecha_akademicka

Odebraliśmy klucze od pokoju, rozpakowaliśmy się, a ja szybko ruszyłem na zachód słońca na Równię pod Śnieżką. Niebo było czyściutkie, więc przyjemnie szło się w słońcu. Nie są to wymarzone warunki do fotografowania, ale jakoś sobie poradziłem;) Na poniższym zdjęciu użyłem ogniskowej 135 mm żeby wypełnić cały kadr Masywem Śnieżki. Światło tworzyło na zboczach bardzo ładne cienie i kolory.

szewska_pasja_karkonosze_sniezka

Dzień drugi

Drugi dzień to przejście ze Strzechy do Odrodzenia. Znów niezbyt wymagająca trasa, ale przyjechaliśmy tu odpoczywać, a nie bić rekordy. Tylko początkowy odcinek prowadził pod górę, a za spaloną strażnicą szliśmy już właściwie tylko po płaskim.

Pełna trasa ze szczegółami obok.

Aura od rana niestety nie dopisywała. Wstałem na wschód słońca, ale skończyło się na krótkim spacerze z Miszą we mgle. Początkowo na szlaku było ponuro i trochę wiało, więc nie był to najprzyjemniejszy odcinek. Przejaśniło się dopiero około południa, gdy doszliśmy do Słonecznika.

karkonosze_pies_na_szlakuwycieczka_w_karkonosze_szlak_czerwony

Po przejaśnieniu było już lepiej i druga cześć trasy na Przełęcz Karkonoską przebiegła wesoło.

szewska_pasja_wycieczka_w_karkonosze

Prawie wszystkie chmury zostawiliśmy za sobą, a one zaczęły się zbierać nad Śnieżką. Wyglądało to niesamowicie.

szewska_pasja_widok_na_sniezke

Do schroniska dotarliśmy dość wcześnie, ok.14:30. Pierwszy raz byliśmy w Odrodzeniu i bardzo polecamy. Niezły standard jak na schronisko, fajny klimat i pyszne jedzenie (polecam placki po węgiersku;). Pokoik był raczej malutki, ale czysty i ciepły, a nam więcej do szczęścia nie potrzeba.

Po obiedzie i odpoczynku poszedłem na zachód słońca do Czech, czyli jakieś 500 metrów dalej;) Niestety znów pogoda mi nie sprzyjała i nie udało się uchwycić nic ciekawego. Wróciłem, więc do pokoju i wieczór spędziliśmy przy flaszce i kartach. Taki romantyczny pakiet schroniskowy;)

Dzień trzeci

Dzień trzeci znów zacząłem wcześnie rano. Wstałem na wschód, ale szybko wróciłem do pokoju. Na zewnątrz panowała gęsta mgła i padał śnieg, więc nie było żadnych szans na przejaśnienia. Na szczęście prognozy na dalszą część dnia były lepsze.

Na ten dzień zaplanowaliśmy dłuższą trasę. Najpierw czerwonym szlakiem do Czarnej Przełęczy, a później w dół do Czech i powrót niebieskim szlakiem, aby zrobić ładną pętle. Jest to bardzo fajna trasa i przy lepszych warunkach pewnie z pięknymi widokami. Dla nas warunków nie było, ale i tak było super. Po drodze spotkaliśmy sporo ludzi, więc jest też chyba dość popularna. Misza poznała kilku psich przyjaciół i jak się przekonaliśmy, Czesi nie przejmują się zbytnio nakazem prowadzenia psa na smyczy.

Nasza pełna trasa ze szczegółami obok.

Zanim ruszyliśmy na dobre w trasę, zrobiłem kilka zdjęć Pani z psem;) Bardzo lubię miękkie światło podczas porannych mgieł i trochę wymęczyłem dziewczyny, które chciały już iść. Tutaj ich dziki taniec;)

szewska_pasja_pies_w_karkonoszach

Miszy nie zawsze się podobają moje pomysły i wtedy robi mniej więcej taką skwaszoną minę.

szewska_pasja_pies_w_karkonoszach_2

Na czerwonym szlaku prawie cały czas towarzyszyła nam gęsta mgła, która czasem pokazywała swoje ciekawe zimowe oblicze.

szewska_pasja_karkonosze_czerwony_szlak

Misza jest świetnym kompanem na trasie. Jedynym mankamentem jest to, że jest bardzo ciekawska i musi sprawdzić każdy kąt i dziurę, a przy spacerze na smyczy bywa to niekiedy uciążliwe.

szewska_pasja_karkonosze_pies_na_szlakuszewska_pasja_karkonosze_pies_na_szlaku

Na szczęście klimat zasypanego śniegiem lasu wynagradzał wszystkie niedogodności.

szewska_pasja_zimowe_karkonoszeszewska_pasja_zimowe_karkonosze_2

Po przejściu czeskiego odcinka trasy dotarliśmy do odbudowywanego, po spłonięciu, schroniska Petrova Bouda. Byliśmy tu chwilę przed przed 16 i akurat zaczynała się złota godzina. Zatrzymaliśmy się na chwilę i udało mi się uchwycić moment przejaśnienia. Ten budynek, który za chwilę zostanie wchłonięty przez chmurę to nasz cel – Schronisko Odrodzenie.

szewska_pasja_karkonosze_pttk_odrodzenie

A tutaj Asia ostro ciśnie na szlaku żeby zdążyć do schroniska zanim się ściemni;)

szewska_pasja_karkonosze_na_czerwonym_szlaku

Dzień czwarty

Na ostatni dzień zaplanowaliśmy jedynie zejście do Karpacza zielonym szlakiem. Musieliśmy jednak zmienić plany, bo był on zamknięty ze względu za zagrożenie lawinowe, ale o tym za chwilę.

Ostatnia trasa obok.

Prognozy pogody dawały spore szanse na dobre warunki podczas wschodu. Zaplanowałem więc sobie poprzedniego wieczoru miejsce z którego będę fotografował. Niestety po wyjściu ze schroniska okazało się, że chmury zawisły na wysokości ok. 1300 m n.p.m. i nie chciały zejść niżej.

Nie mogłem jednak odpuścić w ostatni dzień. Zacząłem chodzić po Przełęczy Karkonoskiej i szukać ciekawego miejsca i motywu dla mojego zdjęcia. Wybór padł na osamotniony, stary konar drzewa. Pomyślałem, że będzie stanowił fajny motyw na pierwszy plan w kadrze. Rozstawiłem, więc statyw i zacząłem naświetlanie.

Zdjęcie, które możecie zobaczyć poniżej powstało z połączenia 6 pionowych kadrów. Jest to moim zdaniem dość ciekawa panorama Przełęczy Karkonoskiej. Zazwyczaj to miejsce jest fotografowane z drugiej strony – z okolic Schroniska Odrodzenie. Ja do tematu podszedłem inaczej. Domek po prawej to czeski hotel Dependance, a Odrodzenie jest kawałek dalej na zboczu, tuż pod linią chmur. Z lewej strony mamy mój pierwszy plan, a całość kompozycji dopełniają moje ślady na śniegu. Ciekawie na tle szarości wygląda również okienko pogodowe, gdzie możemy zobaczyć piękne kolory porannego słońca. Jak widać nawet z pozoru nieciekawych warunków można stworzyć coś nietuzinkowego.

Lepsza jakość i dane EXIF po kliknięciu w zdjęcie.

szewska_pasja_przelecz_karkonoska_zima

Po powrocie do schroniska zabrałem Miszę na siura i przy okazji strzeliłem kilka kadrów z moim ulubionym miękkim światłem.

Szewska Pasja Pies w Karkonoszach Zima

Tak jak pisałem, gdy doszliśmy do rozejścia szlaków, okazało się, że zielony jest zamknięty. Nie chcieliśmy ryzykować, więc szybko zmieniliśmy decyzję i postanowiliśmy wrócić czerwonym do Słonecznika i później w dół żółtym do Karpacza.

Ten zbieg okoliczności okazał się jedną z najlepszych rzeczy jaka nas spotkała na tym wyjeździe. Weszliśmy bowiem w gęste chmury, które przelewały się przez grzbiet Karkonoszy. Sceneria i klimat był jak z innej planety. Tego dnia zrobiłem najwięcej zdjęć, a część z nich już Wam pokazywałem w osobnym wpisie. Możecie do niego przejść klikając w poniższe zdjęcie lub tutaj >> SPACER W CHMURACH

Zima na szlaku w Karkonoszach

Poniżej kilka zdjęć z tego niesamowitego spaceru.

Zima w Karkonoszach Zima na szlaku w KarkonoszachZima w KarkonoszachZima z psem na szlaku w KarkonoszachMagiczna zima na szlaku w KarkonoszachMagiczna zima w KarkonoszachZima w KarkonoszachZima z psem w KarkonoszachPies w snieguTypowa zima w Karkonoszach

Misza nie mogła się doczekać i wypatrywała przejaśnień żeby móc w końcu zrobić sobie zdjęcie ze swoją Panią i dostać przekąskę;)

Zima z psem w KarkonoszachZ psem w Karkonoszach

Po wyjściu z chmur zrobiliśmy sobie chwilę przerwy przy Słoneczniku. Byliśmy tu drugi raz i znów świeciło pięknie słońce podczas gdy dookoła kłębiły się gęste chmury. Ta nazwa nie jest ani odrobinę przesadzona;)

Slonecznik w KarkonoszachWidok na Sniezke z czerwonego szlaku w Karkonoszach

Zejście w dół żółtym szlakiem nie było najłatwiejsze z przypiętym do pasa psem, który cały czas mnie ciągnął. Daliśmy jednak radę i kolejny przystanek zrobiliśmy przy Pielgrzymach i na Polanie Bronka Czecha, skąd rozpościera się piękny widok na Karkonosze. Posiedzieliśmy chwilę w słońcu i ruszyliśmy na ostatni odcinek trasy.

Widok na Karkonosze z Polany Bronka Czecha

Tym widokiem kończę ten, dość długi, wpis. Mam nadzieję, że się nie wynudziliście i nabraliście ochoty na wizytę w Karkonoszach! Jeżeli macie jakieś pytanie to zachęcam do dyskusji w komentarzach.

A jeszcze więcej zdjęć z gór znajdziecie w tych galeriach >>

    Tagi, , , , ,